Dieta alkaliczna – odchudza i odmładza…

dieta alkaliczna

Chyba nie jesteście zdziwione że dzisiejsze żywienie zakwasza ciało. Podobno duża kwasowość organizmu wpływa negatywnie na funkcjonowanie komórek: od bicia serca po układ odpornościowy i włosy nie mają połysku.

I wszystko zaczyna się od tego co przechodzi przez wasze usta… Pewne pokarmy (n.p. awokado, burak, kapusta, kalafior, seler i ogórek) po spożyciu pozostawiają w organizmie ‘alkaliczny pył.’ Natomiast spożywanie kawy, cukru, alkoholu i słodyczy pozostawia ‘kwasowy pył’ który wywołuje zakwaszenie organizmu.

Panowie w białych fartuchach mówią że kiedy ciało zostaje zakwaszone, krwinki sklejają się, a organizm stara się zbalansować poziom pH wykorzystując wapń, sod, cynk i magnez pobierany z organów ciała, mięśni i kości, co prowadzi do osteoporozy i  innych schorzeń.

Podobno alakliczna dieta ma zapobiec takim ‘komplikacjom’…

Zwolennicy tej diety uważają że skoro właściwy poziom pH ludzkiego organizmu waha się między 7.35 i 7.45, to pokarmy, które spożywamy na co dzień również powinny być alakliczne.

W związku z tym powinno się podzielić jedzenie na produkty alkaliczne i kwasowe. Produkty alkaliczne powinny stanowić 80 proc., natomiast produkty kwasowe takie jak mięsa, nabiał, sery, kawa należy ograniczyć do 20 proc.

Stosując dietę alkaliczną należy jeść przede wszystkim świeże warzywa, sałatki, orzechy i oleje roślinne, jak najwięcej surowych produktów oraz pić 2-dużo wody.

W ten sposób dostarczymy organizmowi wartości odżywcze niezbędne do neutralizacji toksyn, kwasów i zanieczyszczeń, wzmacniając jednocześnie organizm i system odpornościowy. To tak w teorii. Jeśli chodzi o praktykę… to faktycznie alkaliczana dieta poprawia samopoczucie i zwiększą energię życiową.

Hura!

P.S. Resztę na ten temat możecie znaleźć w Alkaline Cookbook, link po PRAWEJ (niestety tylko po Angielsku!)