W trakcie świąt włosy zawsze są na wystawie. Częste spotkania i wyjścia ze znajomymi niemal gwarantują że któregoś dnia włosy nie będą się układać. Mam na myśli koszmarny dzień złych lub przeciętnych włosów kiedy budzisz się z rana a na głowie katastrofa!
Jak można temu sprostać?